HTCinside


Indyjski polityk wykorzystał sztuczną inteligencję do przetłumaczenia swojej mowy na inny język

Podczas gdy najnowsze technologie są wdrażane w codzienne życie ludzi, aby ułatwić życie, wydaje się, że politycy zastanawiają się, jak wykorzystać je, aby spełnić ich wymagania, jeśli chodzi o politykę i wybory.

Niedawno w wiadomościach pojawił się Manoj Tiwari, indyjski polityk, który wykorzystał sztuczną inteligencję, by sprawiać wrażenie, jakby mówił rzeczy, których w rzeczywistości nie powiedział. Widziano go mówiącego w ojczystym języku indyjskim Haryanvi, dialekcie hindi, który różnił się od angielskiej wersji, w której nakręcono wideo.

Odpowiedzialna za to firma, The Ideaz Factory, wyjaśniła, że ​​wideo powstało na potrzeby „pozytywnej” kampanii lokalnej partii rządzącej, Bharatiya Janata Party, do której należy Tiwari. Udało się to osiągnąć za pomocą technologii deepfake.

Deepfake to połączenie słów Deep learning i fake. Jest to wykorzystanie technologii głębokiego uczenia się w celu tworzenia fałszywych filmów. To głębokie uczenie łączą się z innymi potężnymi narzędziami, takimi jak uczenie maszynowe i sztuczna inteligencja. Zastosowane uczenie maszynowe obejmuje trenowanie architektur sieci neuronowych, takich jak autokodery i generatywne sieci kontradyktoryjne.

Ta technologia może sprawić, że osoba w filmie robi rzeczy, których początkowo nie robiła, na przykład zachowuje się w określony sposób, mówi coś lub zostaje całkowicie zastąpiona przez kogoś innego. Osiąga się to za pomocą wspomnianych narzędzi, manipulując w ten sposób widzem.



Sagar Vishnoi, który współpracuje z The Ideaz Factory, opowiada o tym, jak powstało wideo z Tiwari: „Użyliśmy algorytmu deepfake z synchronizacją ust i przeszkoliliśmy go za pomocą przemówień Manoja Tiwari, aby przetłumaczyć dźwięki audio na podstawowe kształty ust”. Dzięki temu Tiwari mógł rozszerzyć swój zasięg na społeczność Haryanvi i dotrzeć do bazy wyborców, której inaczej nie mógłby zrobić.

Chociaż deepfake nie są powszechne w strumieniu politycznym, nie jest to pierwszy taki przypadek. Film z 2018 roku ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamy wzbudził obawy, w jaki sposób fałszywe filmy mogą być paradowane jako prawdziwe filmy w sferze politycznej. Nie trzeba dodawać, że analitycy polityczni i techniczni dyskutują o tym, co technologia może zrobić dla polityki danego kraju i na różne sposoby, w jakie może wpływać na wybory, nie mając takiego zamiaru.

Czytać -Technologia wykrywania emocji powinna zostać zakazana, mówi teraz sztuczna inteligencja

Stany Zjednoczone szybko zareagowały z Komisją Etyki Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, informując członków, że naruszenie zasad Izby zostanie uznane za naruszenie zasad Izby, jeśli którykolwiek z członków opublikuje takie głębokie wideo. Z drugiej strony Kalifornia uchwaliła już prawo zakazujące udostępniania podróbek polityków przed upływem 60 dni od jakichkolwiek wyborów. Twitter, Facebook i Reddit również zaktualizowały swoje zasady, aby zwalczać deepfake na swoich platformach.

Deepfakes ma już sporą reputację jako wykorzystywane w mnóstwie filmów pornograficznych z celebrytami, fałszywych wiadomościach, mistyfikacjach i wielu podobnych szkodliwych filmach. Jednak dopiero się okaże, w jaki sposób deepfake przejmą konsumpcję mediów, jaką znamy, i jak przepisy radzą sobie z moralnie szarymi obszarami, które z pewnością wynikną z takich mediów.